* BIESZCZADY 2004
Wycieczka 2    Bukowiec - Sianki

m2.jpg (64584 bytes)

  To wycieczka, którą "robiłem" bodajże 4-ty raz w życiu. Wyjątkowo sympatyczna ze względu na niewielką liczbę turystów. Małe zainteresowanie ze strony turystów jest spowodowane tym, że nie jest to wycieczka "szczytowa" więc na pozór mało widokowa. Niebagatelny wpływ na małe zainteresowanie tą trasą ma również utrudniony dojazd.

   Wycieczkę w 4-osobowym składzie (takim jak na Wielką Rawkę) rozpoczęliśmy (samochodem) w Stuposianach, gdzie skręcilismy na Muczne. Po kilkunastu kilometrach nie najlepszej drogi minęliśmy Muczne, a po następnych kilku dojechaliśmy do Tarnawy Niżnej. Tu po lewej stronie punkt kasowy BPN. Po wykupieniu biletów BPN i opłaceniu przejazdu minęliśmy znak zakazu ruchu (nie dotyczy pojazdów, od których uiszczono opłatę) i pojechaliśmy do parkingu w Bukowcu. Ostatnie 3km z 10-cio kilometrowej drogi pokonaliśmy w zasadzie na pierwszym biegu, a i tak wesoło nie było. Raz tak w coś uderzyłem, że nie wiedziałem czy zgubiłem spojler przedni czy może miskę olejową. Szczęśliwie nic się nie stało.

  Z parkingu wyruszyliśmy drogą na wprost (na rozwidleniu można iść w prawo, ale ja zostawiam sobie ten wariant trasy na drogę powrotną). Droga z początku utwardzona, stopniowo coraz bardziej przemieniała się w ścieżkę. Po wyjściu z lasu, po lewej stronie cały czas była widoczna - biegnąca za ukrytym wśród drzew Sanem linia kolejową na przełęcz Użocką.

  Cała wycieczka to nieustająca huśtawka wrażeń i widoków. Pierwszym super ciekawym miejscem jest zabytkowy cmentarz i ruiny cerkwi w Beniowej. Jeszcze większe wrażenie robi panorama rozległych łąk z zamykającym horyzont Haliczem. Przed cmentarzem w Beniowej (ławeczki) ze względu na przepiękną panoramę z reguły zarządzam dłuższy postój.

  Od cmentarza wyruszyliśmy z początku przez łąki (piękna panorama do tyłu - warto parę razy się zatrzymać) a następnie przez nastrojowy las z widokami na wijący się w dole, po lewej stronie malutki San. Po ok. 30-40 min. dotarliśmy do tzw. schronu BPN. Schron to relikt minionej epoki. Taki "gierkowski" hotel robotniczy. Można tu rozbić namiot, lub przenocować w schronie, ale należy mieć własny śpiwór. W sąsiadującym gospodarstwie otwarty jest także niby mały sklepik. Nie zaglądałem - widziałem tylko z daleka napis: NAPOJE.
  Tu mieliśmy drugi odpoczynek oraz wizytę kotów i koni.

  Rozpoczęliśmy wędrówkę bitą drogą wzdłuż której prowadzona jest wycinka drzew. (Droga prowadzi poza terenami BPN). Wbrew pozorom marsz po tej bitej drodze z łagodnymi ale przepięknymi widokami ma swój "bieszczadzki" urok. Kręta droga, to się lekko wspina, to znów opada. Na prawdę przepięknie.
Po minięciu przepustu (po prawej stronie urokliwe sztuczne rozlewisko) doszliśmy do miejsca, gdzie droga odbija w prawo, a szlak prowadzi w lewo - w głąb lasu. Ławeczka, zatem krótki odpoczynek.
 

    Po kilkuminutowej wędrówce lasem, po lewej stronie pomiędzy drzewami z trudem, ale wypatrzyliśmy coś jakby jeziorko. Dziwne, bo nigdy prędzej tego nie widziałem. Podeszliśmy pomiędzy drzewami bliżej i ........ okazało się że stawek został utworzony przez bobry ! Nie chcieliśmy przeszkadzać gospodarzom, których zresztą nie zobaczyliśmy więc po zrobieniu fotek powędrowaliśmy dalej. Przy tzw. Grobie Hrabiny znów ławeczki i informacja że zostało nam 15 minut do punktu widokowego w Siankach. Ruszyliśmy pod górę, z początku przez wysokie trawy, następnie przez las. Czy to problem zmęczenia - nie wiem, ale po ok. 20min. ostry - oznakowany skręt w prawo i informacja: Sianki 5 min. Szliśmy może 7 - na końcu ławeczki.

  Z punktu widokowego na prawdę atrakcyjna panorama na spokojną (chociaż jest tu kolejowa stacja przeładunkowa) ukraińską część miejscowości Sianki.

  W drodze powrotnej dla urozmaicenia za schronem BPN nie weszliśmy na ścieżkę dydaktyczną, lecz do parkingu w Bukowcu doszliśmy wspomnianą wcześniej drogą bitą. Po drodze urokliwe widoki na pobliskie góry i łąki Beniowej.

 

m2-2.jpg (33970 bytes)

Za plecami mamy cmentarz w Beniowej, a przed nami rozległą panoramę z Haliczem.

m2-3.jpg (24400 bytes)

W oddali - już na Ukrainie linia kolejowa.

m2-4.jpg (35480 bytes)

Za schronem BPN idziemy bitą, ale urokliwą drogą.

m2-4a.jpg (37262 bytes)

W przydrożnych kałużach tętni życie.

m2-5.jpg (32256 bytes)

To dzieło człowieka (przepust na drodze).

m2-6.jpg (43258 bytes)

A to dzieło bobrów.

m2-7.jpg (37841 bytes)

Punkt widokowy w Siankach.

Podsumowanie: następna moja "sztandarowa" pozycja w katalogu bieszczadzkich wycieczek. Brak ostrych podejść. Ale - wycieczka długa i zwłaszcza podczas upałów wymagająca niezłej wytrzymałości. Na trasie bardzo mało turystów.

TOPOGRAFIA:
    Scieżka oznakowana, bądź po drogach utwardzonych.
    Brak jakichkolwiek trudności orientacyjnych.
    UMP wymaga "poważniejszych" korekt.

  DALEJ        SPIS wycieczek