* BIESZCZADY 2004 |
Wycieczka 2 Bukowiec - Sianki |
To wycieczka, którą "robiłem" bodajże 4-ty raz w życiu. Wyjątkowo
sympatyczna ze względu na niewielką liczbę turystów. Małe zainteresowanie ze strony
turystów jest spowodowane tym, że nie jest to wycieczka "szczytowa" więc na
pozór mało widokowa. Niebagatelny wpływ na małe zainteresowanie tą trasą ma
również utrudniony dojazd. Wycieczkę
w 4-osobowym składzie (takim jak na Wielką Rawkę) rozpoczęliśmy (samochodem)
w Stuposianach, gdzie skręcilismy na Muczne. Po kilkunastu kilometrach nie najlepszej
drogi minęliśmy Muczne, a po następnych kilku dojechaliśmy do Tarnawy Niżnej. Tu po
lewej stronie punkt kasowy BPN. Po wykupieniu biletów BPN i opłaceniu przejazdu
minęliśmy znak zakazu ruchu (nie dotyczy pojazdów, od których uiszczono opłatę) i
pojechaliśmy do parkingu w Bukowcu. Ostatnie 3km z 10-cio kilometrowej drogi pokonaliśmy
w zasadzie na pierwszym biegu, a i tak wesoło nie było. Raz tak w coś uderzyłem, że
nie wiedziałem czy zgubiłem spojler przedni czy może miskę olejową. Szczęśliwie nic
się nie stało. Z parkingu
wyruszyliśmy drogą na wprost (na rozwidleniu można iść w prawo, ale ja zostawiam
sobie ten wariant trasy na drogę powrotną). Droga z początku utwardzona,
stopniowo coraz bardziej przemieniała się w ścieżkę. Po wyjściu z lasu, po lewej
stronie cały czas była widoczna - biegnąca za ukrytym wśród drzew Sanem linia
kolejową na przełęcz Użocką. Cała wycieczka
to nieustająca huśtawka wrażeń i widoków. Pierwszym super ciekawym miejscem jest
zabytkowy cmentarz i ruiny cerkwi w Beniowej. Jeszcze większe wrażenie robi panorama
rozległych łąk z zamykającym horyzont Haliczem. Przed cmentarzem w Beniowej
(ławeczki) ze względu na przepiękną panoramę z reguły zarządzam dłuższy postój. Od cmentarza
wyruszyliśmy z początku przez łąki (piękna panorama do tyłu - warto parę razy się
zatrzymać) a następnie przez nastrojowy las z widokami na wijący się w dole, po lewej
stronie malutki San. Po ok. 30-40 min. dotarliśmy do tzw. schronu BPN. Schron to relikt
minionej epoki. Taki "gierkowski" hotel robotniczy. Można tu rozbić namiot,
lub przenocować w schronie, ale należy mieć własny śpiwór. W sąsiadującym
gospodarstwie otwarty jest także niby mały sklepik. Nie zaglądałem - widziałem tylko
z daleka napis: NAPOJE. Rozpoczęliśmy
wędrówkę bitą drogą wzdłuż której prowadzona jest wycinka drzew. (Droga prowadzi
poza terenami BPN). Wbrew pozorom marsz po tej bitej drodze z łagodnymi ale przepięknymi
widokami ma swój "bieszczadzki" urok. Kręta droga, to się lekko wspina, to
znów opada. Na prawdę przepięknie. Po
kilkuminutowej wędrówce lasem, po lewej stronie pomiędzy drzewami z trudem, ale
wypatrzyliśmy coś jakby jeziorko. Dziwne, bo nigdy prędzej tego nie widziałem.
Podeszliśmy pomiędzy drzewami bliżej i ........ okazało się że stawek został
utworzony przez bobry ! Nie chcieliśmy przeszkadzać gospodarzom, których zresztą nie
zobaczyliśmy więc po zrobieniu fotek powędrowaliśmy dalej. Przy tzw. Grobie Hrabiny
znów ławeczki i informacja że zostało nam 15 minut do punktu widokowego w Siankach.
Ruszyliśmy pod górę, z początku przez wysokie trawy, następnie przez las. Czy to
problem zmęczenia - nie wiem, ale po ok. 20min. ostry - oznakowany skręt w prawo i
informacja: Sianki 5 min. Szliśmy może 7 - na końcu ławeczki. Z punktu
widokowego na prawdę atrakcyjna panorama na spokojną (chociaż jest tu kolejowa stacja
przeładunkowa) ukraińską część miejscowości Sianki. W drodze
powrotnej dla urozmaicenia za schronem BPN nie weszliśmy na ścieżkę dydaktyczną, lecz
do parkingu w Bukowcu doszliśmy wspomnianą wcześniej drogą bitą. Po drodze urokliwe
widoki na pobliskie góry i łąki Beniowej. |
Za plecami mamy cmentarz w Beniowej, a przed nami rozległą panoramę z Haliczem. W oddali - już na Ukrainie linia kolejowa. Za schronem BPN idziemy bitą, ale urokliwą drogą. W przydrożnych kałużach tętni życie. To dzieło człowieka (przepust na drodze). A to dzieło bobrów. Punkt widokowy w Siankach. |
Podsumowanie: następna moja "sztandarowa" pozycja w katalogu bieszczadzkich wycieczek. Brak ostrych podejść. Ale - wycieczka długa i zwłaszcza podczas upałów wymagająca niezłej wytrzymałości. Na trasie bardzo mało turystów. TOPOGRAFIA: |
|