* BIESZCZADY 2004 |
Wycieczka 1 Przełęcz Wyżniańska, Mała Rawka, Wielka Rawka, szosa koło Ustrzyk |
To miała być próba sił.
Pierwszą rzecz
jaką zauważyłem po wyruszeniu z parkingu to fakt, że pieniądze za wstęp do BPN idą
na dobry cel. Cała trasa do Bacówki pod Małą Rawką jest porządnie zmodernizowana.
Podobnie zresztą jak górny odcinek podejścia pod Małą Rawkę. Chociaż widać tu
"ludzką" rękę to jednak umocnienie ścieżek jest przeprowadzone ze smakiem i
w harmonii z otaczającą przyrodą. Na Małej Rawce
nastąpiły pierwsze wykruszenia. Weteran i juniorka (wraz z rodzicami) zarządzili
odwrót. Zatem dalej powędrowaliśmy we czwórkę. Towarzyszące nam dwie
Krystyny ochoczo zadeklarowały chęć dojścia na Kremenaros. Niestety, mój coraz
większy brzuch (piwo) bóle w stawach kolanowych i korzonkach, spowodowały, że się
poddałem i razem z żoną 2 godz. przesiedziałem na Wielkiej Rawce (będę szczery -
lubię takie "siedzenie" w górach) czekając na powrót obu pań. Wcześniej już uzgodniliśmy z rodziną, że z powrotem nie wracamy na przełęcz, lecz schodzimy do Ustrzyk. Ponieważ w chwili obecnej na większości trasy jest już (niestety) zasięg komórek, oszczędziliśmy sobie żmudne dojście szosą z końca szlaku do Ustrzyk. Po prostu rodzina po nas przyjechała :-) |
Kierownik wycieczki - GPS Maniak Pies nie był nasz. podobno mieszka w Wetlinie. Kierunek: Wielka Rawka |
Podsumowanie: jedna z moich ulubionych, sympatyczna i niezbyt forsowna wycieczka. Szlak dość popularny - jak na warunki bieszczadzkie dużo ludzi. |
TOPOGRAFIA: Szlak oznakowany. Brak jakichkolwiek trudności orientacyjnych. UMP wymaga "kosmetycznych" korekt. |