* Mapy rastrowe  (skanowane) 
 
Wstęp
  Niezależnie, czy chcemy używać mapkę w pockecie, czy też w ozim chcemy sobie przygotować kilka waypointów, czy też chcemy zrobić swoją mapkę wektorową stajemy przed nie lada dylematem: Na jakich danych / na jakim podkładzie pracować ?
   W przypadku autorów map - mogłoby się wydawać, że stosunkowo w najlepszej sytuacji są autorzy mapek stricte miejskich lub drogowych. Teoretycznie wystarczy zabrać GPS do samochodu lub na rower i wyruszyć na zbieranie tracków i waypointów dotyczących lokalizacji np. bankomatów, restauracji hoteli itp.
    Niestety o ile systematyczne objechanie całego swojego osiedla jest sensowne i wykonalne o tyle wykonanie UMP-a większego miasta wymaga już zaangażowania większej ilości osób. To stwarza pewne problemy organizacyjne, o czym doskonale wiedzą osoby koordynujące prace nad UMP_Wwa/PL. Pomimo tych problemów w przypadku mapki typu "City" czy "Road" jedynym sensownym postępowaniem wydaje się być wykorzystanie tracków i waypointów.
    W przypadku mapki turystycznej, czy umownie mówiąc mapki typu "topo" sytuacja jest jednak inna. Nawet przy założeniu, że autorowi uda się w 1 sezonie wędrowniczym obejść wszystkie szlaki czy ścieżki, to i tak (zwłaszcza w Parku Narodowym) nie dotrze do każdego punktu. Tu zatem optymalnym wydaje się rozwiązanie oparte na wykorzystaniu podkładów kartograficznych tzn: map topograficznych i map turystycznych w połączeniu z tzw. "weryfikacją" w terenie. Czyli korektą już istniejącej mapy w oparciu o tracki i waypointy.

Rodzaje map dostępnych na rynku

1. Mapy topograficzne w skali 1:50000 tzw. "sztabówki".
     Pod tym pojęciem rozumiemy czarno-białe skany map wojskowych o stanie aktualności z lat 70-tych. Jeszcze w latach 2002-2003 te właśnie mapy były zasadniczym produktem mapowym w rękach maniaków GPS, a to przede wszyskim za sprawą ich dostępności. Mapki dość długo były dostępne na tzw. "Rybnecie" czyli serwerze grupy dyskusyjnej pl.rec.gps. Ponadto za niewygórowaną odpłatnością pojawiały się i nadal się pojawiają (XII 2005) na Allegro czy na ebay. Niektórzy koledzy z grupy pl.rec.gps udostępniają czasem te mapki na swoich serwerach. Autorzy UMP pojedyńcze arkusze mogą otrzymać ode mnie. "Sztabówki" najczęściej występują w tzw. wersji 3CD lub 15/20 CD (mniejsza kompresja).
Zalety:
  • dostępność
  • cena (free lub niewiele więcej)
  • łatwość prawidłowej kalibracji
Wady:
  • mapki dość mocno zdezaktualizowane - przebieg dróg i ścieżek oraz w wielu wypadkach dość znacznie odbiega od rzeczywistości
  • skany w postaci czarno-białej - odróżnienie w GPS Map Edicie strumienia od polnej drogi jest w wielu przypadkach niemożliwe
  • całkowity brak treści turystycznej
2. Papierowe mapy turystyczne.
Zalety
  • dostępność
  • niewygórowana cena
  • w miarę aktualna treść topograficzna
  • bogata treść turystyczna
Wady
  • kłopoty z kalibracją - jak wskazuje praktyka mapy turystyczne - w tym także sygnowane jako GPS często "nie trzymają" siatki
  • kłopoty ze skanowaniem - w zasadzie w rachubę wchodzi skaner A0 bądź praca na małych arkusikach - skanowanie mapy na A4 i jej klejenie z reguły wprowadza duże błędy dodatkowo pogarszając jej możliwości kalibracyjne
3. Compass - mapy turystyczne w postaci rastra.
  W drugiej połowie roku 2006, znany wydawca map turystycznych firma Compass, uruchomiła sklep internetowy, w którym można nabyć zestawy: mapa papierowa + skan na CD
Zalety
  • dostępność
  • niewygórowana cena
  • w miarę aktualna treść topograficzna
  • bogata treść turystyczna
  • idealna pod względem geometrii jakość rastra
  • bardzo prosta kalibracja w oparciu o siatkę UTM
Wady
  • niektórzy narzekają na nieco niską rozdzielczość map (150 dpi)
  • nieco gorsza niż w mapach topograficznych dokładność lokalizacyjna takich obiektów jak drogi polne dukty, przecinki

4. Mapy topograficzne Głównego Geodety Kraju

     Ponieważ pokrycie Polski mapami 1:10000 jest nieduże, a ponadto wykonanie mapki UMP dla sensownie dużego obszaru na podstawie takiej mapy przerasta możliwości czasowe samotnego amatora polecałbym korzystanie z map w skali 1:50000. Tego typu mapki można kupić dla swojego rejonu w Wojewódzkim Ośrodku Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej (tu także, zamiast wersji papierowej można kupić dobrej jakości plik rastrowy w formacie TIFF - niestety 3x droższy) lub w specjalistycznych sklepach kartograficznych. (W Poznaniu jest taki sklep w pasażu Apollo) Te mapki można nabyć również w postaci gotowego, rastra ale cena jest nieco ...... odstraszająca.
zalety
  • łatwość i pewność (!) kalibracji
  • w miarę aktualny stan (różnie: lata 90 aż do "dziś")
  • możliwość samodzielnego skanowania
wady
  • lekko utrudniona dostępność (z reguły trzeba zamawiać)
  • cena: ok. 10,- zł za arkusz obejmujący kilkukrotnie mniejszy obszar niż obszar tańszej mapy turystycznej
  • mniejszy lub większy brak treści turystycznej
Kilka słów o skanowaniu
     Skanowanie metodą "chałupniczą" na skanarze A4 większych arkuszy map (np. map turystycznych) moim zdaniem nie ma bardzo ma sens. Zatem w przypadku map turystycznych warto wybrać się do punktu usługowego. Skan pojedyńczego arkusza mapy turystycznej to wydatek od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. Można przeboleć. Przy większej ilości map, gdy wydatek miałby sięgać znacznie większych kwot warto się zastanowić na skorzystaniem z "przyjacielskiej" pomocy miłośników map i GPS. Niektórzy stali bywalcy różnych grup dyskusyjnych oferują gratisowo taką pomoc. Zobacz:
 doktorski: http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.rec.gps&aid=38102718
 marco:   http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.rec.gps&aid=38082229
     Dużo lepiej przedstawia się sprawa skanowania map Topo 1:50000. Mapka po "obcięciu do ramki" posiada wymiar ok. 36 x 39 cm, co pozwala na jej skanowanie w 4-ech przebiegach. Tu można się pokusić o skan na A4 i sklejenie mapki.

IMG_5156.JPG (65574 bytes)

     W przypadku takiej "obciętej" mapy nie wykorzystujemy całej powierzchni roboczej skanera, co umożliwia nam staranne ułożenie mapy bez zbędnych zniekształceń. Pojedyńczy skan mapy z marginesami ok. 1-1,5 cm powininen wynieść ok: 19 cm x 21 cm. Aby nie doprowadzić mapy do "odkształceń" proponuję nie przyciskać jej na całym obszarze roboczym skanera, a wyłącznie na powierzchni skanowania. Można to osiągnąć m.in. w ten sposób, że obszar skanowania mapy - przed zamknięciem skanera - nakrywamy odpowiednią szybką - mniejszą od A4. Niektórzy do tego celu wykorzystują podkładkę pod mysz. Zastosowanie szybki ma jednak dodatkowo tę zaletę, że przed zamknięciem skanera możemy obejrzeć ułożenie mapy.

IMG_5155.JPG (33913 bytes)

    Tą metodą wykonujemy 4 przebiegi skanera, w zasadzie nie powodując żadnych zniekształceń papieru. Osobiście skanuję  z rozdzielczością 300 dpi  przy pomocy corel photopainta zapisując skany zorientowane jako północ góra w (skany dolnej części mapy otrzymujemy do góry nogami !!!) w postaci plików BMP. Tak uzyskane "ćwiartki" najlepiej skleić programem PanaVue Image Assembler, którym można także pobierać obrazki bezpośredno ze skanera. W moim przypadku "ćwiartki" otwieram z dysku (rzecz przywyczajenia). A oto efekt po załadowaniu "ćwiartek":

0021.jpg (120466 bytes)

   Teraz (po zastosowaniu odpowiedniego powiększenia) - pozostaje dopasowanie punktów wspólnych i uruchomienie automatycznej procedury łączenia "ćwiartek". W efekcie uzyskujemy plik, który moim zdaniem jest jakościowo porównywalny ze skanem uzyskanym na skanerze A0.

0022.jpg (124278 bytes)

   Na koniec podstawowa kwestia. W jakim formacie archiwizować uzyskany plik BMP ?
   Niestety Tę decyzję każdy musi podjąć sam. Znam zwolenników zachowania oryginałów czy to w postaci BMP czy TIFF, znam zwolenników konwersji do PNG 256 kolorów.
   Osobiście nie przykładam wagi do super jakości plików, bo skany wykorzystuję głównie jako podkłady do mapek UMP. Ponieważ GPS MapEdit z service packiem i tak znacznie pogarsza wizualizację podkładu - nie widzę potrzeby trzymania TIFF-ów. Dlatego konwertuję te pliki do formatu JPG (ustawienia: domyślne corel photopainta).  Pliki JPG moim zdaniem zapewniają także wystarczającą jakość  do tzw. turystycznych wydruków. Oczywiście w tej materii każdy kolekcjoner map może mieć nieco odmienne zdanie od mojego.

 -----------------------------

L.R.  Grudzień 2005 / XII 2006