* POB - Karkonosze X 2006
   Pod koniec września - podczas zlotu na Śnieżniku umówiliśmy się z Jankiem na wypad w Tatry. W Tatrach było cudownie - stąd pomysł by spotkać się ponownie. Wybór padł na Karkonosze. Mieliśmy zaplanowaną jedną trasę - do uzgodnienia na miejscu. Tu podjęliśmy decyzję zrobienia kółka obejmującego wszystkie najciekawsze punkty geograficzne w okolicach Karpacza:
  • START przy  Świątyni Wang
  • Polana
  • Pielgrzymy
  • Słonecznik
  • Dom Śląski - "Pod Śnieżką" z opcją (dla ambitnych) wejścia na Śnieżkę
  • Samotnia
  • KONIEC przy świątyni Wang
   W sumie (bez wejścia na Śnieżkę)  blisko 22 km wędrówki i ok. 600m przewyższenia: 
035.jpg (49051 bytes) 034.jpg (27583 bytes) 041.jpg (23429 bytes)

    Dwa zdania o mapie Topo_PL_100

    Mapa w Karkonoszach sprawuje się naprawdę dobrze, chociaż o dziwo ścieżka (szlak żółty) z Polany do Słonecznika via Pielgrzymy wykazuje dość poważne błędy względem śladu. Dziwne to, bo przeszedłem tę trasę z GPS-em właśnie w celu naniesienia tego na mapę . Wniosek: albo wyszła moja niestaranność w pracy (za duże uproszczenia w kreśleniu szlaku) albo najzwyczajniej w świecie track z Visty był "trafiony".

     Błąd nie jest porażający, ale te 50-60m jak na mapę robioną z tracków - przyznam - trochę mnie zdziwiło. Co do tracka z 60CSX raczej nie mam zastrzeżeń, bo trasę: Świątynia Wang - Polana przeszliśmy w obie strony i to w odstępie ok. 9-10 godzin, a track jest prawie ..... jeden.

    A oto ilustracje obrazujące stopień dokładności Topo_Pl_100 oraz jakość śladu z 60CSX:

039.jpg (48627 bytes) W przypadku użycia zoom=300m mapka jest praktycznie idealna. Szlaki namalowane na mapie, tylko miejscami wychodzą spod śladu z GPS. 038.jpg (46772 bytes)
037.jpg (45934 bytes) Wyjątkiem jest szlak żółty z Polany do Słonecznika, gdzie błąd mapy nie jest porażający, ale jednak wyraźnie widoczny - zwłaszcza przy dokładniejszych zoomach. To byłoby normalne, gdybym mapkę uzyskał z wektoryzacji rastra, ale ten szlak na pewno przeszedłem z Vistą - w ramach robienia mojego UMP-a.  Dziwne ..... 042.jpg (38591 bytes)
043.jpg (28034 bytes) Tu widać wyraźnie, że błąd mapy na poziomie ok. 30m denerwujący przy zoom=50m jest przy zoom=300m praktycznie niezauważalny. 037.jpg (45934 bytes)
044.jpg (24907 bytes) A tu coś na temat dokładności 60CSX z SiRF III. Tą trasą szliśmy rano, a wracaliśmy ok. 9 godzin później.  Jak widać tracki biegną obok siebie w odległości kilku metrów. Przy zoom=300m nawet nie widać, że to są dwa różne ślady. Myślę, że powoli muszę zweryfikować swoje poglądy na temat dokładności SiRF_III. Przynajmniej w Garminach. 047.jpg (46366 bytes)

   A teraz .... Teraz wracamy do naszego spotkania.

Do Karpacza dotarliśmy w piątek około południa. Zgodnie z zasadą POB (pobyt) spotkanie rozpoczęliśmy od browara ...... od lewej: Krystyna, Teresa, Janek (ZYSKI), Lechu (GPS Maniak), Andrzej, Majka (Maniakowa). Fotkę wykonała Krystyna (nr 2) znana m.in. z moich opisów wędrówek w Bieszczadach.
IMG_7297.jpg (184260 bytes)
Jak widać - Andrzej lubi dobre zabawki.
IMG_7300.jpg (143010 bytes)
Janek zresztą też !
IMG_7336.jpg (190639 bytes)
W piątek zwiedziliśmy Świątynię Wang. Tu nieco inne spojrzenie, na  znaną z wielu fotek i pocztówek bryłę Świątyni
IMG_7346.jpg (184655 bytes)
IMG_7347.jpg (168784 bytes)
Sobota. Rodzina Maniaków gotowa do wycieczki. Obok Garmina (w futerale) widać "na mych piersiach" kolejną zabawkę - Midlanda, których komplet w warunkach Karkonoskich spisywał się znakomicie.
IMG_7370.jpg (188940 bytes)
Polana coraz bliżej, a pogoda ciągle niepewna. Widać jesienne kolory.
IMG_7377.jpg (159874 bytes)
Kiedy zobaczyłem Polanę, zrobiło się jakby jaśniej. Janek oczywiście już dawno dobiegł na "punkt kontrolny", a grupka - jak widać - nieco się rozciągnęła.
IMG_7379.jpg (171046 bytes)
Zbiórka na Polanie.
IMG_7383.jpg (178000 bytes)
Fascynujące formy skalne zwane Pielgrzymami.
IMG_7389.jpg (195437 bytes)
IMG_7391.jpg (157590 bytes)
Jesteśmy już pod Słonecznikiem. W ręku browarek, a dookoła wspaniałe widoki. To jest właśnie POB - pobyt w górach, który tak bardzo kocham.
IMG_7410.jpg (183278 bytes)
Podczas pobytu pod Słonecznikiem wiatr dmuchnął i otworzyły się wspaniałe widoki. Tu w kierunku zachodnim, w stronę Śnieżnych Kotłów.
IMG_7416.jpg (168959 bytes)
A tu na północ na Kotlinę Jeleniogórską. Widać Pielgrzymy oraz zbiornik w Sosnówce.
IMG_7426.jpg (172663 bytes)
Słonecznik - jak widać - już został za nami.
IMG_7429.jpg (188212 bytes)
Za to pojawił się Wielki Staw widziany na tle Pielgrzymów i zbiornika w Sosnówce.
IMG_7430.jpg (163622 bytes)
Jeden z dwóch najładniejszych widoczków w Karkonoszach. Kocioł Malego Stawu wraz z celem naszej wędrówki - położoną na brzegu Małego Stawu Samotnią. Powyżej Samotni widać Strzechę Akademicką. W oddali - na prawo - Śnieżka. Kiedy stałem w tym miejscu Janek już był na przełęczy pod Śnieżką. To co prawda tylko niespełna 3 km w linii prostej, ale między nami było wzniesienie, a mimo to Midlandy działały bez zarzutu.
IMG_7435.jpg (178798 bytes)
Strzecha Akademicka widziana z góry jest wyjątkowo urokliwa.
IMG_7436.jpg (175384 bytes)
IMG_7444.jpg (173288 bytes)
Śnieżka i Dom Śląski pod Śnieżką.
IMG_7448.jpg (158837 bytes)
Z Jankiem wiadomo. Zanim ja doszedłem pod Śnieżkę, on już zdążył z niej wrócić !   Na Śnieżkę, poza Jankiem poszedł także Andrzej z Krystyną. Tu widać ich powrót z okien schroniska.
IMG_7449.jpg (138566 bytes)
Andrzej i Krystyna szczęśliwi z zaliczenia Śnieżki, bawią się zabawkami. Teresa także szczęśliwa. Słusznie - nie męczyła się zdobywaniem Śnieżki lecz opróżniała za mną piersiówkę. Po prostu POB.
IMG_7453.jpg (155143 bytes)
A tu ekipa w komplecie. Niestety Teresa nieco się ukryła.
IMG_7458.jpg (175819 bytes)
Po opróżnieniu piersiówek zapijanych piwkiem ruszyliśmy w stronę Strzechy Akademickiej i Samotni. Widać Wielki Staw oraz Słonecznik.
IMG_7462.jpg (140080 bytes)
Drugi z najładniejszych widoków Karkonoskich. Samotnia.
IMG_7468.jpg (180872 bytes)
W Samotni niespodzianka. Przy piwku siedział mój kompan z bieszczadzkich wędrówek - Janusz wraz z małżonką Grażyną. Jak widać po stole - też lubi dobre zabawki foto i też nosi ze sobą piersiówkę. W tym drugim temacie - nic dodać nic ująć. Po prostu pierwsza liga turystyki wędrowniczej.
IMG_7471.jpg (183571 bytes)
Znów piersiówki i znów browarek. Ja mówię - Janek słucha. Zapewne to wykład o GPS-ach ! Niestety zrobiło się już późno, ciemno i deszczowo, a zakwaterowanie mieliśmy w Karpaczu. Jeszcze ok. półtora godzinne sprawdzanie pogodoodporności Garminów i Midlandów i koniec wycieczki. Aż żal. Ale nic to. Przed nami sezon wędrowniczy 2007r !
IMG_7481.jpg (173483 bytes)

-------------------------------

LR. Październik 2006