* BIESZCZADY 2004
Wycieczka 7    Muczne, Bukowe Berdo, Tarnica (siodło), Wołosate.
m7.jpg (79953 bytes)

  Zawsze ostatnia wycieczka ma taki trochę "przygnębiający" charakter. Po prostu żal, że trzeba wracać do domu.  Dlatego na tą ostatnią wycieczkę zaplanowaliśmy najciekawszy widokowo szlak (no teraz już wiem że jest jeszcze Dwernik_Kamień) - Bukowe Berdo w połączeniu z Haliczem. W czerwcu gdy dzień jest długi polecam wejście z Pszczelin przez Widełki. Zdecydowanie łatwiejszy dojazd no i możliwość poznania całego Bukowego Berda. My dysponując kilkoma samochodami i "wolnymi" kierowcami wybraliśmy zdecydowanie łatwiejszy i krótszy wariant - z Mucznego.  Na trasę poszliśmy jak zwykle w czwórkę - dwie Krystyny, żona i ja. Ogólne już przemęczenie (nie tylko wycieczkami) oraz wspominkowe pogawędki po drodze, spowodowały że już na samym podejściu do granicy lasu załapaliśmy 100% straty w stosunku do planowanego czasu. Później było już tylko gorzej. U niektórych odezwały się poważne dolegliwości związane z korzonkami i już wiedziałem, że z Halicza nici.


   Mając w tym układzie znaczną rezerwę czasową, mogliśmy dość długo posiedzieć za najwyższym wyniesieniu Bukowego Berda i podziwiać naprawdę przepiękną panoramę. Stąd poza naszymi Bieszczadami widać również Pikuj oraz Ostrą Horę (to już nie Bieszczady).


   Później nastąpił łatwy "zeskok" na dół i lekkie podejście pod Krzemień. Następnie bardzo strome (uwaga po deszczu !!!) zejście na przełęcz. Piękny widok, więc znów dłuższy popas. Spotkaliśmy zresztą przesympatyczne dziewczęta, z którymi aż żal było się rozstać.


   Jedna z nich wiedziała co to GPS, zatem natychmiast nawiązała się między nami nić sympatii. O ile zrozumiałem spotkała się z tym urządzeniem na studenckich praktykach "zerowych" czy jakoś tak.


   Potem było (to kara dla tych, którzy nie idą na Halicz tylko pchają się pod Tarnicę) mozolne podejście na siodełko pod Tarnicą i cały czas imponujący widok na Halicz. Na Tarnicę jak zwykle nie wchodzę (byłem tam kilka razy). Po krótkiej przerwie na siodełku, niebieskim szlakiem zeszliśmy w stronę Wołosatego. Po drodze ostatnie górskie widoki: Na Wielką Rawkę z jednej strony i na Ostrą Horę z drugiej. Cały czas (aż do granicy lasu) urokliwy widok na dolinę Wołosatego. Później wyjście z lasu - ostatnie zdjęcie i ...... koniec wakacji.


Do zobaczenia za rok !!

m7-1.jpg (25542 bytes)

Bukowe Berdo. W oddali - w chmurach Połonina Caryńska.

m7-2.jpg (32040 bytes)

Na przełęczy spotkaliśmy przesympatyczne dziewczyny. Zdjęcie wykonane lustrzanką Krystyny, która tu pozuje wraz z młodzieżą.

m7-3.jpg (33590 bytes)

A miałem schudnąć :-(((

m7-4.jpg (25456 bytes)

No, ale nie dało się :-)))

 m7-5.jpg (22150 bytes)

Zdjęcie na pożegnanie,   wykonane przez syna tradycyjną lustrzanką.

 

    Podsumowanie: Widokowo jedna z najatrakcyjniejszych wycieczek - zwłaszcza w połączeniu z Haliczem. Krótszy wariant trasy, ten który my zrobiliśmy pozwala na baaaardzo długie siedzenie w punktach widokowych.

    Niestety szlak dość zatłoczony :-((

TOPOGRAFIA:
    Szlak oznakowany.
    Brak jakichkolwiek trudności orientacyjnych.
    UMP wymaga "kosmetycznych" korekt.

 

  SPIS wycieczek